Na drzwiach Żabki, którą kilka razy w tygodniu mijam, a do której też czasem zachodzę na drobne zakupy, od dłuższego już czasu wisi napis: Tukej godomy. Napis jest zwięzły i wieloznaczny, dlatego bardzo mi się podoba. Najprostsze i oczywiste znaczenie jest takie, że w tym miejscu mówi się po śląsku. Ale nie wiadomo, czy mówi się też po polsku. Nie wiadomo też, czy jest to zachęta do mówienia po śląsku, czy też tylko uprzejme zapewnienie klienta, że jeśli się po śląsku odezwie, to zostanie powitany z przychylnością i zrozumieniem, a sprzedawcy będą się potrafili w tym języku (śląskim) sprawnie wysłowić.