Biegnij, Ubiku, biegnij!

A. nazwała swojego psa Ubik po tym, jak przeczytała poleconą jej przeze mnie powieść Philipa Dicka. To border collie i jako pies pasterski potrzebuje ruchu. A. biega z nim niemal codziennie po pobliskim lesie. Zdarzyło się jednak, że zachorowała, jej syn również, i zostałem poproszony, by z Ubikiem pójść na spacer. Zapiąłem szeroki pas, do niego smycz na gumie, z drugiej strony smycz wpiąłem do uprzęży założonej psu, i tak ruszyliśmy polną drogą w stronę lasu, ciesząc się ciepłym marcowym dniem. Czytaj dalej Biegnij, Ubiku, biegnij!

Czy bankomaty marzą o elektrycznych baranach?

Bohater powieści Philipa K. Dicka, Joe Chip, co rusz sprzecza się z drzwiami lodówki czy mieszkania. Te banalne w naszym świecie obiekty u Dicka uzyskują osobowość i zdolność do nacechowanej emocjami rozmowy z ludźmi. Nie chcą się otworzyć, póki Joe nie zapłaci. Tak oczywiście wygląda okropny kapitalizm – chcesz coś dostać, musisz płacić. Drzwi w naszej rzeczywistości również czasami otwierają się dopiero po wrzuceniu monety o odpowiedniej wartości, na przykład drzwi do niektórych toalet. Czytaj dalej Czy bankomaty marzą o elektrycznych baranach?